W trakcie terapii IFS klient ma zyskać większe zrozumienie siebie i swoich emocji, co pozwala mu na lepsze radzenie sobie z trudnościami. Praca nad integracją i harmonizacją różnych części osobowości ma prowadzić do większej samoakceptacji i życia zgodnie ze swoimi wartościami. Takie są oczekiwania. Czym jest terapia IFS i czy naprawdę jest tak pięknie, jak to opisują?
Czym jest terapia IFS?
IFS, czyli Internal Family Systems, to metoda terapeutyczna, która ma na celu odkrycie i zrozumienie różnych części naszej osobowości i połączenie ich w harmonijną całość. Metoda ta opiera się na założeniu, że wewnątrz nas istnieje wiele różnych części, które pełnią różne role i mają różne potrzeby.
Jak wygląda terapia IFS?
Sesja rozpoczyna się od wprowadzenia pacjenta w stan głębokiej relaksacji lub hipnozy (nie każdy w równym stopniu jest podatny na hipnozę), za pomocą odpowiednio modulowanego tonu głosu i odpowiednio dobranych słów. Wprowadza się techniki wizualizacji i pobudza wyobraźnię pacjenta, aby zaczął dostrzegać w sobie istnienie różnych części swojej osobowości.
Terapia IFS opiera się na pracy z tymi częściami, aby zrozumieć ich motywacje, potrzeby i związane z nimi emocje. Terapeuta IFS pomaga klientowi nawiązać kontakt z tymi częściami i zrozumieć, jak wpływają one na jego zachowania i samopoczucie.
Podstawowym założeniem terapii IFS jest to, że każda część ma swoją pozytywną intencję i chce nam pomóc. Na przykład, część nas może być odpowiedzialna za dbanie o innych ludzi, a inna część może być odpowiedzialna za ochronę przed bólem. Terapeuta IFS pomaga klientowi nawiązać kontakt z tymi częściami, zapytać je, czego potrzebują i znaleźć bardziej zdrowe sposoby zaspokojenia tych potrzeb.
Ważnym elementem terapii IFS jest praca z częściami, które są pewnego rodzaju traumatyzowane. Te właśnie części mają być odpowiedzialne za nasze reakcje na trudne sytuacje lub traumy z przeszłości. Terapeuta pomaga klientowi nawiązać kontakt z tymi częściami, zrozumieć, jak wpływają one na jego życie i pomóc im się uzdrowić.
Terapia IFS to metoda uniwersalna (tak zachwalają ją jej zwolennicy i entuzjaści) może być stosowana w leczeniu różnych problemów psychoemocjonalnych, takich jak depresja, zaburzenia lękowe, zaburzenia odżywiania, uzależnienia, traumy czy problemy związane z zachowaniem. Metoda ta ma być również pomocna w poprawie relacji międzyludzkich, zarówno w rodzinie, jak i w pracy.
Wszystko pięknie, ale czy na pewno?
Bardzo to wszystko obiecująco i nowatorsko wygląda, ale w rzeczywistości to nic nowego – połączenie hipnoterapii z psychoanalizą. Techniki oparte na transie(a te przeżywają swój renesans) są o tyle niebezpieczne, że na własne życzenie zawieszamy działanie rozumu i woli. Oddajemy się bezrefleksyjnie działaniu nieznanych mechanizmów i poddajemy się beztrosko sugestiom, które ktoś nam narzuca. Techniki transowe nie są wynalazkiem współczesnych terapii. Od wieków były wykorzystywane w hinduizmie, buddyzmie, szamanizmie i były podobnie skuteczne. Ich pochodzenie powinno dać do myślenia każdemu katolikowi, czy mogą to być metody bezpieczne duchowo.