„Dla człowieka, który słucha Boga we wszystkim, każda historia kończy się
dobrze. Jeśli nie kończy się dobrze, to znaczy, że nie jest to jeszcze koniec
historii” – ks. Marek Dziewiecki.
Artykuł nawiązuje do książki ks. Marka Dziewieckiego „Nie ma sytuacji bez wyjścia”. Książka, jak sam tytuł wskazuje nawiązuje do tego, że nie ma w życiu sytuacji beznadziejnych. Z każdej sytuacji jest jakaś droga wyjścia. Każda trudna po ludzku sytuacja jest to przejścia, jeśli tylko, albo i aż, zaufa się Panu Bogu. Co do ludzi obowiązuje zasada, że nie ma takiego dna, z którego człowiek – z pomocą Boga i Bożych ludzi – nie mógłby się podnieść. Kiedy nasz świat się wali – życie osobiste, małżeńskie, zawodowe, warto uświadomić sobie prawdę, że skoro Bóg stworzył mnie na swój obraz i podobieństwo, to zawsze mogę się odrodzić. Przytoczę tutaj krótką, prawdziwą historię z książki, jako przykład. Marek – nałogowy hazardzista. Ma wspaniałych, kochających rodziców, którzy są blisko Pana Boga. Już jako nastolatek zaczyna grać na automatach, dosyć szybko się uzależnia. Któregoś dnia po kolejnej dobie spędzonej w kasynie, opamiętuje się i zaczyna rozmawiać sam ze sobą, zaczyna po raz pierwszy wołać do Boga. Ku jego wielkiemu zdziwieniu Pan Bóg mu odpowiada. Później zaczyna się jego droga uzdrowienia. Trafia na właściwie leczenie, ale przede wszystkim wraca na łono Kościoła. Odbudowuje swoją więź z Panem Bogiem i jego życie całkowicie się zmienia. Codziennie uczestniczy w Eucharystii. To Ona przede wszystkim daje mu siłę do życia i walki o siebie. W konsekwencji Marek wychodzi z nałogu, zakłada rodzinę i potrafi cieszyć się każdym dniem. Na swojej drodze zawodowej i nie tylko spotykam ludzi, którzy w jakimś sensie utracili wiarę w Pana Boga i Jego przykazania. To są zazwyczaj bardzo cierpiący i pogubieni ludzie, którzy myślą, że bez Boga można osiągnąć szczęście. Niestety nie wiedzą jak bardzo się mylą. Oczywiście sama wiara jest łaską i nie można jej tak po prostu odzyskać ale większość ludzi nawet nie próbuje na nowo zbliżyć się do Pana Boga i poprosić Go o łaskę wiary. Można postawić pytanie dlaczego Ci ludzie są nieszczęśliwi? Otóż, odrzucając przykazania Boże, mam tutaj na myśli przede wszystkim Dekalog. znajdują się właśnie w tytułowej sytuacji bez wyjścia. Konkretne normy moralne i przykazania są dla nas niezbędne i dosłownie ratują nam życie. Wszystkie i bez żadnych wyjątków!
Podczas spotkania, rozmowy czy terapii warto uwzględniać wymiar wiary w życiu człowieka. Nawet człowiek, który nazywa się ateistą ma swoją duchowość. Oczywiście nie da się „na siłę” kogoś nawrócić. Warto jednak wskazywać te obszary, które w istotny sposób mogą przyczyniać się do kryzysu psychicznego, w którym znajduje się dany człowiek. Kończąc znów powołam się na cytat z wyżej wymienionej książki: „Bóg codziennie przychodzi na ratunek każdemu z nas, tyle że nie każdy z nas chwyta Go za rękę, którą do nas wyciąga.”
Marta Wójcik