Męstwo jest cnotą, która ma na celu pobudzać i motywować do wytrwałości, do tego, aby człowiek nie cofał się w obliczu trudności, aby niepowodzenia nie powodowały u jego zniechęcenia. Na widok lub w przewidywaniu niebezpieczeństwa rodzi się w człowieku naturalny odruch ucieczki. Męstwo ma za zadanie za pomocą woli i rozumu opanować te pierwsze poruszenia. Nie bez znaczenia jest znowu cnota roztropności, która pomaga nam właściwie ocenić niebezpieczeństwo i wybrać odpowiednie środki.
Czasem męstwo będzie wymagało od nas wytrwania w obliczu jakiegoś zagrażającego nam zła, a czasem wręcz atakowania tego zła. Bywają takie okoliczności, które wymagają nawet narażenia się na śmierć, jak to ma miejsce na przykład podczas wojny, kiedy wiąże się to z wypełnianiem obowiązku wobec Ojczyzny. Bez takich nadzwyczajnych racji nie wolno człowiekowi narażać się na utratę życia, bo nie jest to już oznaką męstwa ale braku rozwagi i lekkomyślności.
W ciągu swojego życia człowiek wciąż napotyka różne mniejsze lub większe sytuacje zagrożenia i do nich należy odnosić cnotę męstwa. Męstwo jest opanowaniem rodzących się w sposób naturalny uczuć, takich jak strach, odraza, zniechęcenie, zniecierpliwienie, chęć ucieczki i rezygnacji z działania. Strach jest wrodzonym odruchem i pełni ważną rolę w życiu ostrzegając przed niebezpieczeństwem, zdarza się jednak często, że przeradza się w lęk, który się uogólnia i paraliżuje wszystkie działania człowieka w życiu codziennym. Wydaje się więc, że ćwiczenie się w cnocie męstwa może mieć duże znaczenie w profilaktyce zaburzeń nerwicowych.
Cnota męstwa ma za zadanie kontrolowanie nie tylko uczucia strachu, ale także uczucia śmiałości i odwagi. Oba te przeciwne sobie uczucia potrzebują wychowania. Męstwo silnie ugruntowane w duszy sprawia, że w chwilach decydujących człowiek nie ulega strachowi, ale także nie daje się porwać nadmiernej śmiałości. Chodzi tu szczególnie o te sytuacje, kiedy coś w znacznym stopniu człowiekowi zagraża, wtedy możemy rozpoznać w jakim stopniu cnotę tę posiadamy. Nie musimy jednak czekać na takie wyjątkowe okazje, lecz należy się ćwiczyć w cnocie męstwa na co dzień, wykorzystując drobne, codzienne sytuacje. Trzeba wypracować w sobie stałe usposobienie trwania i niecofania się przed każdym niebezpieczeństwem, nawet najmniejszym. Przygotowanie gruntu pod męstwo wymaga ćwiczenia się w cnotach pokrewnych takich jak cierpliwość, wytrwałość i stałość.
Za szczyt męstwa uznaje się męczeństwo, czyli przyjęcie śmierci w obronie ideału prawdy i dobra. Wielkiego męstwa wymaga także śmierć poniesiona dla ratowania bliźniego, któremu śmierć zagraża. Takie przykłady hartu ducha wymagają także wielkiej łaski Bożej, ale i samymi siłami przyrodzonymi również można dojść do wysokiego stopnia męstwa w opanowaniu odrazy i obawy jaką śmierć i cierpienie w naturalny sposób wzbudzają w człowieku. Pomocą w tej pracy jest szczególny dar Ducha Świętego jakim jest dar męstwa. Daje on duszy uległość na Boże natchnienia, tam gdzie chodzi o silne zmagania z mocami ciemności. Człowiek toczy bowiem nie tylko walki zewnętrzne ze złem w świecie, ale także wewnętrzne walki z samym sobą, które bywają równie ciężkie, a także walki z ciężkimi pokusami diabelskimi.
Wszystko to wymaga męstwa i odwagi, aby nie ustać na drodze i nie cofnąć się. Poddanie się całkowite temu wielkiemu darowi męstwa powoduje, że człowiek nawet w obliczu najtrudniejszych doświadczeń wykazuje się pogodą ducha i cieszy się głęboką radością wewnętrzną.
W wielu sytuacjach cnota męstwa jest człowiekowi potrzebna zawsze tam gdzie pojawia się strach przed cierpieniem, albo przed opinią ludzką. Pomaga ona stawać w obronie prawdy niezależnie od tego jak bardzo bylibyśmy atakowani, obrażani i poniżani. Zawsze tam gdzie istnieje możliwość, że stchórzymy przed jakimiś trudnościami, że będziemy woleli wybrać spokój i nie narażać się nikomu, powinniśmy zwracać się w modlitwie o wsparcie Ducha Świętego i o dar męstwa.
Wadą przeciwną męstwu jest tchórzostwo, któremu powinniśmy wytoczyć walkę. Samo odczuwanie strachu jeszcze nie świadczy o braku męstwa, dopiero brak opanowania go w sytuacji zagrażającej nazywa się tchórzostwem. Tchórzostwo jest wtedy, gdy człowiek powodowany strachem, który opanowuje wolę, jest gotowy wykroczyć przeciw prawu moralnemu. Kiedy taka postawa ucieczkowa zakorzeni się w człowieku, staje się wadą, która będzie wywierała wpływ na całe postępowanie człowieka. Nadaje całej osobowości rys bojaźliwości. Taki człowiek wszędzie widzi zagrożenia i niebezpieczeństwa i chętniej będzie się wycofywał i poddawał zniechęceniu przy wykonywaniu nawet codziennych prac. Będzie mu brakowało motywacji i wytrwałości w codziennym życiu, będzie się uchylał od większych wyzwań i unikał odpowiedzialności. Człowiek taki będzie poddawał się wszelkim manipulacjom i każdym naciskom z zewnątrz. Taki tchórzliwy człowiek nie podejmuje też wyzwań związanych z pracą nad własnym charakterem, która wydaje mu się zbyt trudna i pełna niebezpieczeństw.
Wadą przeciwną męstwu będzie także coś przeciwnego do tchórzostwa czyli zuchwałość. Jest ona spowodowana pewną wrodzoną skłonnością do ryzykanctwa i nieumiejętności oceny realności niebezpieczeństwa. Istnieje wielu ludzi, którzy potrzebują wręcz takich silnych wrażeń, stąd dziś popularność wszelkich sportów ekstremalnych. Zuchwalstwo może pochodzić także z pychy i próżności, z pożądania sławy i to wymaga jeszcze większych wysiłków w opanowaniu tej wady. Prawdziwe męstwo nigdy nie ma źródeł w pysze, ale w poczuciu osobistej godności i umiłowaniu prawdy.
Samowychowanie w zakresie męstwa powinno dotyczyć obu tych wad, o których mówiliśmy – tchórzostwa i zuchwałości, wynikających z niedomiaru i nadmiaru. Należy znaleźć złoty środek, uwzględniając własny umiar osobisty.
Trzeba zwrócić uwagę na niebezpieczeństwa fizyczne, ale także na te trudniejsze do oceny niebezpieczeństwa związane z narażeniem się na szykany, w związku z nie uleganiem tak zwanej poprawności politycznej. Obrona prawdy, w porę i nie w porę, odważne głoszenie swoich poglądów i trwanie przy wartościach, zwłaszcza wtedy gdy tak jak dziś, cały świat się od nich odwraca, wymaga prawdziwej odwagi cywilnej. Należy oczywiście i tutaj kierować się roztropnością i nie szukać niebezpieczeństw narażając się na nie bez potrzeby, tylko po to by się wykazać odwagą.
Pracując nad sobą i kształtując cnotę męstwa powinniśmy skupić się na cnotach pokrewnych, które stanowią jej niezbędny składnik. Cierpliwość, którą już omawialiśmy przy okazji opanowania gniewu jest i tutaj ogromnie ważna, pozwala bowiem zapanować nad smutkiem i zniechęceniem, i nie pozwolić na wycofanie się z naszych obowiązków. Powinna nas podtrzymywać nieustannie we wszystkim co robimy i w każdym dążeniu do przodu. Cierpliwość jest w pewnym stopniu gotowością na przyjęcie cierpienia związanego z rożnego rodzaju trudami życia. Jest więc takim małym, codziennym męstwem, bez którego prawdziwe męstwo jest niemożliwe. Cierpliwość przejawia się w trudach życia i jest tym co nazywamy hartem ducha. Jest panowaniem nad odruchami zniechęcenia i poruszeniami gniewu w obliczu rożnych przeciwności i niepowodzeń. Święty Tomasz podkreśla wagę jaką posiada jeszcze inna, pokrewna cierpliwości cnota – długomyślność (dalekowzroczność). Ona to powoduje, że człowiek patrzy na swoje życie i na podejmowane przez siebie działania przyjmując dalszą perspektywę. Zapobiega więc również zniechęceniu wynikającemu z braku szybkich i widocznych efektów działania. Ma to ogromne znaczenie w pracy nad własnym charakterem, która wymaga nie tylko dużego wysiłku, ale także dłuższego czasu, a jej efekty nie są od razu widoczne.
W kształtowaniu w sobie cnoty męstwa nieodzowne będzie również zwrócenie pilnej uwagi na wzrastanie w wytrwałości i stałości. Obie te cnoty gwarantują, wytrwanie w dążeniu do raz ustalonego celu. Kiedy pojawiają się na drodze realizacji zamierzonego celu jakieś trudności i przeciwności, cnoty te dają siłę do ich pokonania. Taka wytrwałość rodzi pewną stałość charakteru, która jest nieodzowna w działaniu, jeżeli ma być ono doprowadzone do końca. Brak wytrwałości osłabia motywację, ale niekorzystny jest również jej nadmiar w postaci uporu i zawziętości. Upór powodowany pychą lub próżnością może prowadzić do braku elastyczności w działaniu, a także do wielu nieporozumień i braku zgody czy współdziałania z innymi ludźmi tam gdy to jest konieczne.
Aby postępować na drodze rozwoju w zakresie całej tej grupy cnót pokrewnych męstwu należy w pierwszej kolejności opanować odruch użalania się i roztkliwiania nad sobą, przeceniania swojego cierpienia, narzekania na własną dolę. W ten sposób pozbywamy się pewnego mazgajstwa i zewnętrznych oznak słabości charakteru. Należy także zawsze pilnować, aby rozpoczęte czynności doprowadzać do końca, nawet wtedy gdy następuje znudzenie, zniechęcenie albo utrata zainteresowania. Ważne także aby do każdej pracy przykładać się z należytą pilnością i dokładnością. Kiedy pojawiają się trudności należy im wychodzić naprzeciw, nie stosować reakcji ucieczkowych. Zawsze należy podejść do rozwiązania problemów, czy to w życiu rodzinnym czy zawodowym, zamiast uciekać. Dziś ludzie przyzwyczaili się do stosowania dezercji nawet z małżeństwa, kiedy pojawiają się trudności. Rozwody są dziś czymś powszechnym i nie odbiera się ich w kategoriach zwykłego tchórzostwa, choć właśnie nim są w wielu wypadkach. Prawdziwe męstwo wymaga stawienia czoła przeciwnościom, w pierwszej kolejności tym codziennym, związanym z naszymi obowiązkami stanu.
Anna Wasiukiewicz