Jaki powinien być dobry psycholog katolicki? To pytanie może być szczególnie istotne dla tych wszystkich, którzy chcą udać się po poradę do psychologa lub terapeuty, który będzie podzielał ich wartości i podejście do życia. To bardzo ważne – gdy naszym celem jest zbawienie, to nie możemy spoglądać na psychikę w oderwaniu od nieśmiertelnej duszy. Jednak z doświadczenia wiemy, że nie każdy psycholog, który nazywa się „katolickim”, jest dobrym specjalistą. Jaki więc powinien być dobry psycholog katolicki?
Praca nad sobą jako fundament pracy psychologa katolickiego
Psycholog, który nazywa siebie katolickim, powinien szczególnie dbać o własne życie wewnętrzne i dążenie do doskonałości. Poświęcając się pracy nad doskonałością innych ludzi, należy o swoją zadbać w pierwszej kolejności. Przede wszystkim należy więc dobrze zapoznać się podstawami teoretycznymi, dotyczącymi wymagań pracy nad własnym charakterem. Trzeba również samemu żyć tymi wymaganiami i wprowadzać je w życie. „W dziedzinie czynu, nauka gdy nie jest poparta przykładem, nie przenika do umysłów, nie trafia do przekonania, nie działa zachęcająco na wolę. Wychowawca powinien sam mieć głęboko
ugruntowany w duszy ideał doskonałości i starać się urzeczywistnić go w życiu” [ J. Woroniecki „Katolicka etyka wychowawcza” Lublin 1986 t III (str 415) ] Tak więc
psycholog powinien wskazywać innym drogę nie tylko słowem i dobrą radą ale także przykładem własnym. Wymaga to oczywiście pewnego stopnia stałości charakteru i osobistej dojrzałości.
Cechy dobrego psychologa
Dobry psycholog powinien posiadać umiejętność pokonywania trudności, nieulegania nastrojom i nadmiernej uczuciowości swojej własnej ani powierzonych mu osób. Powinien być łagodny, wyrozumiały i cierpliwy. Ugruntowanie tych cech wymaga nieustannej pracy nad sobą i czujności. Nie da się dobrze kierować innymi na drodze wzrastania w cnotach, jeżeli samemu się tą drogę zaniedba. Taki brak autentyczności jest łatwo dostrzegalny i można utracić wiarygodność. „Kto chce innych uczyć nosić brzemię Chrystusowe, winien dobrze je wypróbować na własnych barkach” [ J. Woroniecki „Katolicka etyka wychowawcza” Lublin 1986 t III (str 417) ] Ważne jest aby osoby pomagające innym same przykładały się do dążenia do doskonałości, budując na modlitwie relację przyjaźni z Bogiem i dążąc do jak najdoskonalszego wypełniania Jego woli w swoim życiu, korzystając również ze wszystkich dostępnych i zalecanych innym środków.
Patrzenie na pacjentów przez pryzmat wiary
Osoby pomagające innym powinny patrzeć na nich w świetle wiary, dostrzegać w każdym nie tylko przyrodzone skłonności, ale pamiętać o życiu łaski w duszach. Pomaga to odkrywać we wszystkich nadprzyrodzone cnoty a także z pewną pobłażliwością patrzeć na przeszkody, dzięki temu można udzielać rady z prawdziwą miłością i spodziewać się szybszych postępów na drodze rozwoju. Pomaganie innym ludziom to nie tylko porady i wskazówki. Należy zawsze pamiętać, że niesienie pomocy wymaga dużej delikatności i miłości. Dlatego ważne jest okazywanie wsparcia, współczucia i osobistego zaangażowania. „Pełne dobroci słowo jest jak balsam w cierpieniu, tak jak utożsamianie się z boleściami drugiej osoby… dusza nie potrzebuje pomocy materialnej tak bardzo jak pokrzepienia ducha. potrzeba nade wszystko pocieszyć ją słodyczą dobra i miłości.” (D. Ruotolo „Komentarz do ewangelii św Mateusza”) Osoby pomagające w nurcie psychologii klasycznej zdają sobie sprawę, że są pomocą dla innych i odpowiadają na wezwanie Apostoła, aby wzajemnie nosić swoje ciężary. Taka postawa, służenia potrzebującemu człowiekowi, wspierania i tworzenia atmosfery wzajemnego zaufania i chrześcijańskiej miłości, prowadzi do lepszego zrozumienia drugiego
człowieka i większej efektywności pomocy.
Cierpliwość i wytrwałość w pracy psychologa
Ważną cechą osób, które chcą pomagać innym w kształtowaniu charakteru i pracy nad sobą jest długomyślność i cierpliwość. Obie te cnoty należą do grupy cnoty kardynalnej męstwa i ich zadaniem jest panowanie nad zniechęceniem. Praca nad sobą jest zadaniem długotrwałym i jej efekty trzeba poczekać. Powinien być tego świadomy ten który pomaga na równi z tym który rozpoczyna tę pracę. Długomyślność i cierpliwość dają nam pewność, że nie cofniemy się przed różnego rodzaju napotkanymi przeciwnościami i że będziemy wytrwale dążyć do zamierzonych celów. Cnoty te mają dawać motywację do działania i przeciwdziałać
zniechęceniu i znużeniu. Pochodnymi tych cnót są łagodność, łaskawość, wyrozumiałość, które także są niezbędne w procesie towarzyszenia drugiej osobie na trudnej drodze do budowania silnego charakteru. Należy również pamiętać, że każdy człowiek kształtuje swój indywidualny charakter według indywidualnego planu i jest to proces niezależny od zewnętrznych wpływów. Każdy jest sam odpowiedzialny za swoje wychowanie i nawet przy największej pomocy otoczenia powinien sobie dać radę sam (przy współpracy z Łaską Bożą). Należy mieć zawsze na względzie ostrożność, aby w procesie tym nie przeszkodzić przez
nieumiejętne stosowanie metod lub nadmierną niecierpliwość. Należy pamiętać że „mocne charaktery krystalizują się powoli tak jak wielkie kryształy.” [J. Woroniecki „Wychowanie człowieka” Kraków 1961 (str.199)]
Miłość do bliźniego – ważny aspekt w pracy doradczej psychologa katolickiego
Praca psychologa ma wypływać wprost z miłości bliźniego i być przejawem miłosierdzia względem każdego, kto się po pomoc zgłasza. Uczynki miłosierdzia względem duszydrugiego człowieka polegają w pierwszej kolejności na pocieszeniu i podtrzymaniu na duchu, wtedy gdy wola ulega smutkowi i zniechęceniu, gdy brakuje motywacji do pracy nad sobą i zmagania się z trudami codzienności. „Wiele miłosierdzia można okazać, wsłuchując się cierpliwie w żale i skargi, co nieraz przynosi dużą ulgę cierpiącym i upośledzonym.” [J. Woroniecki „Katolicka etyka wychowawcza t II cz 2” Lublin 1986 (str 35)] W dziedzinie poznania teoretycznego mamy obowiązek pouczać o tym wszystkim co prowadzi do dobrego życia, o mechanizmach jakie kierują działaniami człowieka, o celach jakie powinien sobie ustalić. W dziedzinie poznania praktycznego będzie to wskazanie konkretnych działań i metod postępowania, aby te cele zrealizować. Uczynkiem miłosierdzia
wypływającym z miłości bliźniego będzie także upominanie błądzących i takie ukierunkowanie, aby mogli się ze swoich wad i nałogów wyzwolić. Upominając można dla złagodzenia przekazu, używać tonu żartobliwego „śmiechem karcąc obyczaje”. Poczucie humoru ma ogromną wartość terapeutyczną.
Psycholog wskazuje przykłady i autorytety, a także sam powinien być przykładem
Czasem można upominać pośrednio, wskazując przykłady i chwaląc postępowanie tych, którzy podobnych wad unikają lub z nimi skutecznie walczą. Ważną rolę mogą pełnić przykłady świętych lub znanych postaci historycznych. Takie opowieści terapeutyczne mają dużą wartość i zmuszają do przemyślenia własnego postępowania, bez reakcji obronnej i ucieczkowej. Jak widać bez szczegółowej wiedzy i bez osiągnięcia wysokiego stopnia miłości bliźniego psycholog nie będzie w stanie skutecznie drugiej osobie pomóc. Dlatego tak ważne jest wzrastanie w cnotach i praca nad własnym charakterem, zanim zaczniemy pomagać innym ludziom. Nie możemy im dać czegoś czego sami nie posiadamy. Szalenie ważne jest aby swoim przykładem nie dać nikomu powodu do zgorszenia, doradzając coś, czego sami nie jesteśmy w stanie dokonać.
Potrzeba nam psychologów prawdziwych, kierujących się miłością bliźniego, powodowanych miłosierdziem i prawdziwą chęcią ratowaniu dusz dla Boga, ale także takich, którzy posiadają niezbędną wiedzę i potrafią się nią w zależności od sytuacji posłużyć.